Odmowa drukowania dokumentów


Ten wątek jest szokującym przykładem patologii panującej w sądzie. Głównym bohaterem jest JOANNA KĄCIK - Kierownik Sekretariatu I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Krakowie. Osoba ta będąc PRACOWNIKIEM CYWILNYM SĄDU SAMOWOLNIE OCENIA POD KĄTEM PRAWNYM CZY NADAWAĆ BIEG OTRZYMANYM DOKUMENTOM. Jej "argumentacja prawna" jest sprzeczna z obowiązującymi przepisami. Całkowicie lekceważy informacje o łamaniu prawa i stoi w zaparte w mylnym poczuciu bezkarności. Działa wspólnie i w porozumieniu z Przewodniczącą Wydziału Anną Dyl która ma świadomość łamania przez swojego pracownika przestępstwa i jeszcze "zezwala" na takie działania.

Analiza opisanych poniżej sytuacji oraz załączonych skanów dokumentów świadczy bezspornie że Joanna Kącik jawnie kpi z prawa, urządza samowolkę. Nie mając do tego uprawnień, wiedzy i kompetencji ocenia czy pismo jest zgodne z prawem. Po dokonaniu samowolnej oceny WPROST PRZYZNAJE SIĘ DO NIE PRZEKAZANIU DOKUMENTÓW KTÓRE WYSYŁAM DO SĄDU. Argumentacja jest na tyle szokująca że uznałem opisać działania tej osoby w oddzielnym wątku. Niech każdy przeczyta jak szeregowi cywilni pracownicy sądu nie mający stosownych uprawnień i wykształcenia decydują co w sądzie jest zgodne z prawem a co nie a ich argumentacja jest... literalnie SPRZECZNA Z PRZEPISAMI.

 25.09.2023 r.

W dniu 25.09.2023 r. Joanna Kącik przesyła mi poprzez EPUAP pismo (zamieszczam poniżej). W piśmie tym wskazuje że NIE WYDRUKUJE MOJEGO PISMA ADRESOWANEGO DO SĄDU Z DNIA 24.09.2023 r. Powołuje się przy tym na fakt iż DOKUMENT WNIESIONY ZA POŚREDNICTWEM PLATFORMY EPUAP NIE SPEŁNIA WARUNKÓW DO UZNANIA GO ZA PISMO PROCESOWE W SĄDOWYM POSTĘPOWANIU CYWILNYM.  Joanna Kącik stwierdza dalej że dokument mój nie będzie wydrukowany i nie wywołuje skutków prawnych. Powołuje się na Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.03.2023 r. sygn. III Cz 427/22 oraz przepisy art. 125 § 21 k.p.c. czy art.125 §31 k.p.c.. Wskazuje dodatkowo że sąd nie ma możliwości technicznych i systemu informatycznego do przetwarzania pism procesowych drogą elektroniczną.

Już teraz wyjaśniam że jest to niezgodne z przepisami i normami (w tym normami europejskimi). Pod skanami dokumentów umieszczam pełną analizę prawną wskazującą że Joanna Kącik nie miała prawa podawać takiej argumentacji. Tutaj napiszę że polskie prawo wprost mówi o możliwości przesyłania pism procesowych drogą elektroniczną. Wskazują na to cytowane przez Joannę Kącik art. 125, art. 126 KPC, Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie sposobu wnoszenia pism procesowych drogą elektroniczną (swoją drogą ciekawe jest że Joanna Kącik twierdzi że takiego rozporządzenia NIE MA a tymczasem BYŁO ONO JUŻ w 2015 r.). Samo wskazane przez Joannę Kącik Postanowienie Sądu Najwyższego (które nie dotyczyło zgodności z prawem przesyłania pism procesowych drogą elektroniczną - co umknęło Joannie Kącik) w swoim uzasadnieniu wskazuje: „Przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie przewidują natomiast – jako zasady – wnoszenia pism drogą elektroniczną, a ponadto określają zasady wnoszenia pism tą drogą”. Zarzucić można również że Joanna Kącik NIE MIAŁA PRAWA ZASŁANIAĆ SIĘ BRAKIEM MOŻLIWOŚCI TECHNICZNYCH DO PRZETWARZANIA PISM PROCEOSWYCH PRZEZ SĄD PRZESŁĄNYCH ELEKTRONICZNIE. Na niemożliwość takiego wskazania zwrócił uwagę Europejski Trybunał Praw Człowieka. W wyroku dotyczącym 15 postępowań ETPCz stwierdził że JEŚLI PRAWO UMOŻLIWIA PRZESYŁANIE PISM PROCESOWYCH DO SĄDU DROGĄ ELEKTRONICZNĄ (a nie ulega wątpliwości że tak jest w naszym przypadku) TO SĄDY NIE MOGĄ ZASŁANIAĆ SIĘ BRAKIEM MOŻLIWOŚCI TECHNICZNYCH. Istotne jest że (jak widać w załączonych skanach dokumentów PISZĘ O TYCH PRZEPISACH ZA KAŻDYM RAZEM.

 28.09.2023 r.

W dniu 28.09.2023 r. Joanna Kącik przesyła mi poprzez EPUAP kolejne pismo (zamieszczam poniżej). W piśmie tym wskazuje że NIE WYDRUKUJE NASTĘPNEGO MOJEGO PISMA ADRESOWANEGO DO SĄDU Z DNIA 27.09.2023 r. Powołuje się przy tym na fakt iż DOKUMENT WNIESIONY ZA POŚREDNICTWEM PLATFORMY EPUAP NIE SPEŁNIA WARUNKÓW DO UZNANIA GO ZA PISMO PROCESOWE W SĄDOWYM POSTĘPOWANIU CYWILNYM.  Joanna Kącik stwierdza dalej że dokument mój nie będzie wydrukowany i nie wywołuje skutków prawnych. Powołuje się na Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.03.2023 r. sygn. III Cz 427/22 oraz przepisy art. 125 § 21 k.p.c. czy art.125 §31 k.p.c.. Wskazuje dodatkowo że sąd nie ma możliwości technicznych i systemu informatycznego do przetwarzania pism procesowych drogą elektroniczną.

 30.09.2023 r. - 01.10.2023 r.

W dniu 30.09.2023 r. wysyłam do Joanny Kącik odpowiedź na jej pisma. Skan pisma załączam poniżej. W moim dokumencie WYRAŹNIE OPISUJĘ ŻE JOANNA KĄCIK ŁAMIE PRAWO. Bardzo dokładnie i literalnie wykazuję że nie ma racji a jej argumentacja prawna daleko odbiega od obowiązujących przepisów. Specjalnie piszę większym krojem pisma. Wskazuję że działania Joanny Kącik są jawnym łamaniem prawa i podlegają przepisom prawa karnego. Już wtedy zaznaczyłem że Joanna Kącik NIE MA UPRAWNIEŃ DO WERYFIKOWANIA PRAWNEGO OTRZYMYWANYCH KORESPONDENCJI

W dniu 01.10.2023 r. wysyłam do Joanny Kącik kolejne pismo. Skan pisma załączam poniżej. Jest ono odpowiedzią na jej pismo z 28.09.2023 r. Wskazuję w tym dokumencie ŻE W PEŁNI PODTRZYMUJĘ SWOJE WSKAZANIA PODANE W POPRZEDNIM PIŚMIE.

04.01.2024 r. - 05.01.2024 r.

W dniu 04.01.2024 r. Joanna Kącik przesyła mi poprzez EPUAP kolejne pismo (zamieszczam poniżej). W piśmie tym wskazuje że NIE WYDRUKUJE NASTĘPNEGO MOJEGO PISMA ADRESOWANEGO DO SĄDU Z DNIA 02.01.2024 r. (do sygn. I Co 3062/19/K) Powołuje się przy tym na fakt iż DOKUMENT WNIESIONY ZA POŚREDNICTWEM PLATFORMY EPUAP NIE SPEŁNIA WARUNKÓW DO UZNANIA GO ZA PISMO PROCESOWE W SĄDOWYM POSTĘPOWANIU CYWILNYM.  Joanna Kącik stwierdza dalej że dokument mój nie będzie wydrukowany i nie wywołuje skutków prawnych. Powołuje się na Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.03.2023 r. sygn. III Cz 427/22 oraz przepisy art. 125 § 21 k.p.c. czy art.125 §31 k.p.c.. Wskazuje dodatkowo że sąd nie ma możliwości technicznych i systemu informatycznego do przetwarzania pism procesowych drogą elektroniczną.

W tym samym dniu wystosowałem kolejne pismo do Joanny Kącik. Załączam go poniżej przy czym widnieje na nim błędna data. Po raz kolejny wykazuję rażące naruszenie prawa przez Joannę Kącik. Wskazuję że myślałem że moja wcześniejsza korespondencja pokazała rażące łamanie przez nią prawa. Wykazałem wprost że w świetle obowiązujących przepisów, rozporządzeń i wyroków TPCz jest uzasadnienie odmowy wykonania swoich obowiązków traktuję jako brednie i przyznanie się do łamania prawa. Wykazałem że nie dopełniła obowiązków służbowych, przekroczyła swoje uprawnienia i ukryła/zniszczyła/uszkodziła dokument nie adresowany do siebie.

Z uwagi na poważne zarzuty w dniu 05.01.2024 r. WYKONAŁEM ROZMOWĘ TELEFONICZNĄ Z JOANNĄ KĄCIK. Rozmowa była przeze mnie nagrywana. Joanna Kącik w trakcie tej rozmowy PRZYZNAŁA SIĘ ŻE KONSULTOWAŁA SWOJE KARALNE DZIAŁANIE Z PRZEWODNICZĄCĄ WYDZIAŁU. Jednym słowem Przewodnicząca Wydziału Anna Dyl MIAŁA ŚIADOMOŚĆ ŁAMANIA PRAWA PRZEZ SWOJĄ PODWŁADNĄ I NIE ZAREAGOWAŁA WE WŁAŚCIWY SPOSÓB. Szokujące jest również wskazanie Joanny Kącik że OBOWIĄZUJĄCE PRZEPISY PRAWA NA KTÓRE SIĘ POWOŁUJĘ SĄ WYŁACZNIE "MOIMI PRZEPISAMI". Tak - Joanna Kącik dzieli przepisy które obowiązują wszystkich na "MOJE" i "JEJ". Wyraźnie mam to nagrane. Dokładnie raz jeszcze odsłuchałem tę rozmowę i nie mam wątpliwości że takiej argumentacji Joanna Kącik użyła na zatuszowanie popełnienia przez siebie przestępstwa karnego.

Wobec takich szokujących sytuacji moja reakcja musiała być natychmiastowa. W dniu 5.01.2024 r. ZŁOŻYŁEM ZAWIADOMIENIE DO PROKURATURY O POPEŁNIENIU PRZEZ JOANNĘ KĄCIK I ANNĘ DYL PRZESTĘSPTWA KARNEGO. Zamieszczam poniżej to zawiadomienie. Jeszcze raz dokładnie opisałem w nim sytuację, zamieściłem wszystkie dowody. Wykazałem że Joanna Dyl naruszyła art. 231 KK (przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków służbowych poprzez bezprawną własną ocenę prawną otrzymanych dokumentów i nie nadanie im biegu) oraz art. 276 KK (poprzez ukrycie, zniszczenie oraz usunięcie dokumentu). Wskazałem że nie ma wątpliwości że kierownik sekretariatu nie jest uprawniony do oceny prawnej otrzymanych dokumentów i nie ma prawa oceniać czy zostały złożone w sposób zgodny z prawem czy nie. Wykazałem że Joanna Kącik wprost przyznaje się że nie nadała biegu dokumentów które otrzymała. Wykazałem że Joanna Kącik doskonale zna obowiązujące przepisy mówiące o dopuszczalności drogi elektronicznej do składania pism procesowych. Pomimo tej wiedzy konsekwentnie oficjalnie przyznaje się do odmowy nadania biegu dokumentów które trafiają do jej sekretariatu. Wskazałem że takie zaniechanie działa na moją szkodę. Wykazałem że o sprawie doskonale wie Przewodnicząca Wydziału Anna Dyl i nie tylko nie reaguje ale wręcz utwierdza Joannę Kącik w przestępczych działaniach. Tym samym osoba ta staje się współwinna przestępstwa. 

Czekamy teraz na dalsze działania prokuratury. Mam nadzieję że prokurator prowadzący sprawę wiedząc o swojej odpowiedzialności karnej i fakcie ujawnienia wszystkiego na stronie nie będzie łamał prawa i pomagał osobom które ewidentnie łamią przepisy w uniknięciu odpowiedzialności za swoje czyny - szczególnie że sprawa dotyczy pracowników sądów. Wszystko będzie opublikowane więc nie opłaca się podkładać i pomagać w uniknięciu odpowiedzialności. Przypominam wszystkim że obowiązują również wyroki ETPCz które są obowiązujące w naszym kraju - je też trzeba szanować. Jak widać w sądach zarówno przepisy które są na moją korzyść jak i wyroki ETPCz są jawnie lekceważone. Tłumaczenie pracowników sądów jest już jasne i udokumentowane - wyraźnie wskazano że 'SĄ TO TYLKO MOJE PRZEPISY". Z takim podejściem w sądzie należy bezwzględnie walczyć i karać każdego kto wychodzi z takiego założenia. 

12.01.2024 r. - 28.01.2024 r.

W sprawie zaczyna się robić coraz ciekawiej. W dniu 12.01.2024 r. Prokuratura Okręgowa przekazuje moje zawiadomienie o popełnieniu przez Joannę Kącik przestępstwa do Prokuratury Rejonowej Kraków-Śródmieście Wchód (załączam to pismo poniżej).

Już 19.01.2024 r. (a więc tydzień później) Wiktoria Woińska-Przybyło (neo-prokurator z zaledwie 4-miesięcznym stażem) wydaje POSTANOWIENIE O ODMOWIE WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA (załączam to postanowienie poniżej). W postanowieniu tym NIE MA ANI SŁOWA O MOICH ZARZUTACH. Wiktoria Woińska-Przybyło wiele stron poświęciła wywodom na temat odpowiedzialności funkcjonariusza publicznego. Z treści tych wywodów można jasno wyczytać że zdaniem prokuratora DZIAŁANIA KIEROWNIKA SEKRETARIATU JOANNY KĄCIK NIE PRZYNIOSŁY MI ŻADNEJ SZKODY ORAZ NIE BYŁO TO DZIAŁANIE CELOWE. Później Wiktoria Woińska-Przybyło zajęła się opisem prawnym przesyłania pism procesowych drogą elektroniczną. Oczywiście jak zawsze w takich przypadkach przedstawiła swoją „alternatywną” i sprzeczną z krajowym prawem i wyrokami ETPCz wersję. Powołała się nawet na Postanowienie Sądu Najwyższego. Ani słowa nie ma za to w zakresie przepisów które ja stosuję. Ale czego mam się spodziewać od prokuratora który po pierwsze nie ma żadnego doświadczenia, a po drugie – sprawę rozpoznała w zaledwie 3 dni.

Ciekawie bo Joanna Kącik wiedząc o postępowaniu prokuratorskiemu w dniu 24.01.2024 r. przesłała do mnie kolejne pismo (załączam poniżej) w którym ODMÓWIŁA NADANIA BIEGU KOLEJNEMU MOJEMU PISMU SKIEROWANEMU DO SĄDU. Po raz kolejny jawnie zakpiła ze swoich obowiązków. To już ewidentnie mamy do czynienia z działaniem celowym i jawnie przestępczym. Poziom poczucia bezkarności jest po prostu zatrważający.

Wobec takiego skandalicznego działania nie miałem innego wyjścia – w dniu 28.01.2024 r. wystosowałem ZAŻALENIE NA DECYZJĘ PROKURATORA (załączam poniżej). Na początek wykazałem że Wiktoria Woińska-Przybyło decyzję podjęła BEZ WERYFIKACJI I PRZEPROWADZENIA WYMAGANEGO PRAWEM POSTĘPOWANIA. Wykazałem że Prokuratura Okręgowa w dniu 12.01.2024 r. (a więc w piątek) wydała postanowienie o przekazaniu sprawy do Prokuratury Rejonowej. Najwcześniej w poniedziałek 15.01.2024 r. sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej. Po przejściu przez dzienniki podawcze i wyznaczeniu prokuratora najwcześniej we środę 17.01.2024 r. sprawa trafiła na biurko Wiktorii Woińskiej-Przybyło a ta osoba na drobiazgowe zbadanie sprawy potrzebowała… 3 dni bo już 19.01.2024 r. wydała szokujące postanowienie.

Dalej zarzuciłem złamanie wszelkich przepisów przez prokuratora oraz jawną nielegalną próbę obrony kierownika sekretariatu przed odpowiedzialnością karną. Na początek wykazałem że Kierownik Sekretariatu NIE MA UPRAWNIEŃ DO WERYFIKOWANIA ZGODNOŚCI Z PRAWEM OTRZYMANYCH PISM. Wskazałem że mamy Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 19.06.2019 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej który mówi: § 9. 1. W zakresie czynności w sprawach sądowych do obowiązków kierownika sekretariatu należy w szczególności: 1) przyjmowanie nadchodzących do wydziału pism oraz przedstawianie ich przewodniczącemu wydziału lub referentowi, w razie potrzeby wraz z aktami lub z odpowiednią notatką, o ile załatwienie pism wykracza poza zakres samodzielnego działania kierownika sekretariatu. Zatem Joanna Kącik JAWNIE NARUSZYŁA OBOWIĄZKI KTÓRE WYNIKAJĄ ZE WSKAZANEGO ZARZĄDZENIA.

Następnie przedstawiłem dowody na lekceważenie przez Wiktorię Woińską-Przybyło moich przepisów dotyczących przesyłania pism drogą elektroniczną. Jasno wyklarowałem jak łamie prawo i jak jej wywody są dalekie od obowiązujących. Podważyłem postanowienie Sądu Najwyższego wskazując że nie dotyczyło ono przesyłania drogą elektroniczną pism procesowych oraz zostało wydane przez nieuznawanych neo-sędziów (tu zdaję sobie sprawę że młody neo-prokurator nie zrozumie powagi zarzutów ale to będzie wyjaśniał Wiktorii Woińskiej-Przybyło prokurator przy przedstawianiu zarzutów karnych). 

W zażaleniu podkreślałem że istotą zawiadomienia było niewykonanie obowiązków przez kierownika sekretariatu Joanny Kącik które wynikają wprost z jej obowiązków służbowych. Konsekwencją tego są trudne do odwrócenia skutki – pisma procesowe nie trafiają do sędziów a ja ponoszę z tego tytułu wymierne straty. Wykazałem również że Joanna Kącik NIE MA UPRAWNIEŃ DO WERYFIKOWANIA ZGODNOŚCI Z PRAWEM PISM KTÓRE OTRZYMUJE. Wskazałem że jeśli sprawa trafi do sądu to sędzia musi się liczyć że jego działania zostaną opisane na mojej stronie oraz w przypadku obrony nielegalnego układu chroniącego swoje interesy zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Nadmieniłem że Wiktoria Woińska-Przybyło zostanie zgłoszona do organów ścigania bo jej działania mają charakter przestępczy i robi to wykorzystując swoją pozycję zawodową.

Wszystko można przeczytać w załączonych poniżej skanach dokumentów. To co zrobiła Wiktoria Woińska-Przybyło jest szokujące i godzi w dobre imię prokuratora. Przesadziła na całego i będzie musiała ponieść tego konsekwencje. Ja nie będę miał skrupułów. To nie jest zabawa i młoda Pani Prokurator niestety boleśnie się o tym przekona. Już samo opisanie na mojej stronie pozwoli aby każdy przeczytał w jakim poważaniu ta Pani prawo i działa wyłącznie na rzecz iteresu pewnej grupy ludzi. Robi to na samym początku swojej kariery. To bardzo zły początek i dopilnuję aby takich ludzi SKUTECZNIE WYELIMINOWAĆ Z TEGO ZAWODU.

22.02.2024 r.

Joanna Kącik PO RAZ KOLEJNY OFICJALNIE PRZYZNAŁA SIĘ DO NIEWYPEŁNIENIA SWOICH OBOWIĄZKÓW. Wiedząc że ma postępowanie prokuratorskie dotyczące odmowy wykonania swoich obowiązków, przekroczenia uprawnień w dniu 22.02.2024 w swoim piśmie (załączam poniżej) NIE NADAŁA BIEGU KOLEJNEMU MOJEMU PISMU. Działania tego człowieka zaczynają mieć znamiona RECYDYWY. W związku z tak skandalicznym naruszeniem przez Joannę Kącik § 9 pkt. 1 Zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej w tym samym dniu odpowiedziałem Joannie Kącik (pismo załączam poniżej). Wskazałem w tej korespondencji że zgodnie z obowiązującym prawem "kierownik sekretariatu ma psi obowiązek nadać bieg pismom które zostają do niej dostarczone". Wskazałem że jawnie nie wypełnia tego obowiązku. Zaznaczyłem jestem zdumiony że Joanna Kącik wiedząc o toczącym się postępowaniu karnym nadal popełnia przestępstwo. Zapowiedziałem że składam zawiadomienie do Ministra Sprawiedliwości. Przypomniałem że wszystko zamieszczam na mojej stronie internetowej.

Swoją drogą każde pismo które wbrew obowiązkowi Joanna Kącik nie zostało doręczone sędziemu stanowi poważny dla mnie problem - każda z tych korespondencji dotyczy postępowania sądowego. Wobec niewykonania przez kierownika sekretariatu ciążących obowiązków ponoszę realne i namacalne straty. To jest bardzo poważna sprawa a Joanna Kącik robi sobie kpiny z tego. Jest to na tyle poważne że uruchomię wszystkie drogi prawne aby Joanna Kącik odpowiedziała karnie i dyscyplinarnie. Pracownik cywilny sądu który zgodnie z literalnymi przepisami ma obowiązek nadać bieg każdej korespondencji którą otrzymuje do swojego sekretariatu bezprawnie dokonuje niezgodnej z prawem analizy i nie mając do tego uprawnień wydaje na swoje działania decyzję. Decyzje które stoją w sprzeczności z przepisami. Dodatkowo robi to w sposób ciągły - nawet mając świadomość że wszystko jest opublikowane i jest przedmiotem działania prokuratury. To że prokuratorka (prawdopodobnie koleżanka Joanny Kącik) wykorzystując swoją pozycję nawet tego nie ukrywając starała się obronić osobę która popełnia poważne przestępstwo nie oznacza że nie ma możliwości ukarania Joanny Kącik - wręcz przeciwnie - to jest dowód na jawne przestępcze działanie kierownika sekretariatu. Joanna Kącik zna swoje prawa i jawnie je lekceważy - wprost się do tego przyznała w czasie rozmowy telefonicznej (którą mam nagraną). 

19.04.2024 r.

Joanna Kącik PO RAZ KOLEJNY OFICJALNIE PRZYZNAŁA SIĘ DO NIEWYPEŁNIENIA SWOICH OBOWIĄZKÓW. Wiedząc że ma postępowanie prokuratorskie dotyczące odmowy wykonania swoich obowiązków, przekroczenia uprawnień w dniu 19.04.2024 r. w swoim piśmie (załączam poniżej) NIE NADAŁA BIEGU KOLEJNEMU MOJEMU PISMU. Nie będę tego już komentował. Sprawa prokuratora trafiła do sądu. Czekam na posiedzenie i decyzję. Jestem ciekawyt czy sędzia będzie sprawę rozpatrywał bezspornie czy będzie narażając siebie na odpowiedzialność karną bronił jawnie przestępczego działania Joanny Kącik. Swoją drogą szokuje całkowite poczucie bezkarności kierownika sekretariatu. Ma świadomość przepisów które zabraniają jej przetrzymania pisma które dostaje - pomimo to jawnie sobie z tego kpi. Poza prokuraturą w najbliższym czasie zawiadomię Ministra Sprawiedliwości oraz Prokuratora Krajowego (są to nowe osoby - wolne od nacisków i chętnie rozliczą takie patologie).

03.09.2024 r. - 15.09.2024

W dniu 03.09.2024 r. Sędzia Małgorzata Tyndel wydaje szokujące postanowienie (załączam poniżej). W tym postanowieniu stwierdziła że moje zarzuty są BEZZASADNE. W uzasadnieniu próżno szukać ODNIESIENIA SIĘ DO ZARZUTU ZŁAMANIA PRZEZ KIEROWNIKA SEKRETARIATU ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI. Próżno szukać wyjaśnienia zarzutu ŻE PROKURATOR POSTEPOWANIE PROWADZIŁ 3 DNI.

Zamiast powyższych wyjaśnień znajduje się wskazanie że „Należy przede wszystkim wskazać, że w przedmiotowej sprawie POCZYNIONO TRAFNE USTALENIA FAKTYCZNE, KTÓRE PODDANO WŁAŚCIWEJ ANALIZIE PRAWNEJ”. Możemy również przeczytać: „W przedmiotowej sprawie – co już zasygnalizowano – w ramach postępowania sprawdzającego ZGROMADZONO TAKI MATERIAŁ DOWODOWY, KTÓRY JEST WYSTARCZAJĄCY DO WYDANIA MERYTORYCZNEGO ORZECZENIA. Ten posiadany w sprawie materiał dowodowy PODDANO CAŁOŚCIOWEJ I KOMPLEKSOWEJ OCENIE, zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego”. Bardzo ciekawe – szczególnie że prokurator SWOJE CZYNNOŚCI WYKONYWAŁ W TEJ SPRAWIE 3 DNI. Zastanawiające jest jak to jest możliwe że w sytuacji w której prokuratorzy mają bardzo dużą ilość postepowań prokurator mógł dokładnie i wnikliwie przeanalizować materiał dowodowy w tej sprawie… w ciągu 3 dni. Jak to jest możliwe że prokurator w tak krótkim czasie zdobył „szeroki materiał dowodowy”. Wskazanie Małgorzaty Tyndel jest więc kuriozalne i sprzeczne z faktami. Co więcej - swoje wskazanie popiera zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, 

Magłorzata Tyndel w swoim uzasadnieniu wskazała jeszcze kilka innych kuriozalnych stwierdzeń. Napisała przykładowo: „Należy przede wszystkim wskazać, że w przedmiotowej sprawie poczyniono trafne ustalenia faktyczne, które poddano właściwej analizie prawnej. Prokurator zasadnie ustalił, iż w przedmiotowej sprawie czyn będący w zainteresowaniu organów ścigania nie zawiera znamion czynu zabronionego, jasno, obszernie i wyczerpująco uzasadniając przyjęte stanowisko w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia (zwłaszcza w zakresie braku możliwości wniesienia pisma procesowego drogą mailową czy też za pośrednictwem platformy ePUAP), a tut. Sąd w całości przychyla się do ww. ustaleń i wniosków organu postępowania sprawdzającego.”. Jest to szokujące wskazanie w sytuacji w której ZAWIADOMIENIE DOTYCZYŁO NARUSZENIA PRZEZ KIEROWNIKA SEKRETARIATU SWOICH OBOWIĄZKÓW które wynikają z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości (swoją drogą należy zauważyć że w uzasadnieniu Małgorzaty Tyndel NIE MA NA TEMAT TEGO ROZPORZĄDZENIA ANI JEDNEGO SŁOWA). Małgorzata Tyndel przy okazji nie tylko nie zajęła się przepisami które dotyczą Kierownika Skretariatu TO JESZCZE POWAŻYŁA OBOWIĄZUJĄCE PRAWNE NORMY POLSKIE I WYROKI EUROPEJSKIEGO TRYBUNAŁU PRAW CZŁOWIEKA W ZAKRESIE DOPUSZCZALNOŚCI PISM PROCESOWYCH PRZESŁANYCH DROGĄ ELEKTRONICZNĄ (ta sprawa będzie oczywiście przedmiote odrębnego zawiadomeinia do stosownych służb). 

Pisze też: „Przenosząc zaś te uwagi na grunt rozpatrywanej sprawy z całą stanowczością podkreślić trzeba, że kwestionowane przez skarżącego działanie funkcjonariusza publicznego – Kierownika Sekretariatu oraz Przewodniczącej I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie wskazane w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa mieściło się w ramach przyznanych tym funkcjonariuszom kompetencji i nastąpiło w oparciu o określone normy prawne.”. Tutaj jest szokujące wskazanie – Małgorzata Tyndel WPROST ZLEKCEWAŻYŁA PRZEPISY KTÓRE POWINIEN STOSOWAĆ SIĘ KIEROWNIK SEKRETARIATU. Ciekawe jest że te przepisy były znane – konsekwentnie je podaję. Jednak Małgorzata Tyndel aby ratować „swoich” jawnie kpi z prawa i lekceważy zarzuty. Jest to częste działanie w Krakowie gdzie istnieje układ sądowo-prokuratorsko-urzedniczy który chroni swoich interesów. Pomijanie istotnych zarzutów tylko dlatego że są niewygodne to jest standard w Krakowie. W tym przypadku mamy jawny tego dowód – wystarczy przeanalizować treść mojego zawiadomienia, odpowiedzi prokuratora, mojego zażalenia i uzasadnienia sądu na moje zażalenie – RÓŻNICE WIDAĆ GOŁYM OKIEM. Widać jak prokuratura i sąd jawnie kpią ze mnie i pomijają poważne zarzuty tylko dlatego żeby chronić „swoich”.

Małgorzata Tyndel pisze jeszcze: „odpowiedzialność karną po stronie funkcjonariusza publicznego, gdy wydając decyzję działa świadomie na szkodę interesu prywatnego danej osoby i jednocześnie w tym celu, z zamiarem bezpośrednim przekracza swoje uprawnienia lub niedopełnia obowiązków, a tego w niniejszym przypadku nie stwierdzono. Oczywistym jest bowiem, że poszczególne decyzje funkcjonariusza publicznego, także kierownika sekretariatu lub sędziego mogą wywołać niekorzystne dla zainteresowanego skutki i w konsekwencji uznane być mogą przez niego za niesłuszne. Kuriozalnym jednak byłoby założenie, iż w każdym takim przypadku funkcjonariusz taki, wydając decyzję - subiektywnie ocenianą przez zainteresowanego jako niekorzystna dla niego - podlega odpowiedzialności karnej.”. To jest jasny dowód tego co wykazałem powyżej. Kierownik Sekretariatu jawnie narusza swoje obowiązki które są dokładnie unormowane przepisami, ale Małgorzata Tyndel wprost pisze że co prawda takie działanie „mogą wywoływać dla mnie negatywne skutki”, ale KIEROWNIK SEKRETARIATU NIE DZIAŁAŁ Z ZAMIAREM BEZPOŚREDNIM, NIE DZIAŁAŁ ŚWIADOMIE NA MOJĄ SZKODĘ I NIE PRZEKROCZYŁ SWOCIH UPRAWNIEŃ LUB NIE BYŁO NIEDOPEŁNIENIA OBOWIĄZKÓW”. Serio? Na podstawie czego Małgorzata Tyndel to stwierdziła? Dziwnie pomimo wskazania przeze mnie konkretnych przepisów które zostały złamane SĘDZIA NIE PRZEDSATWIŁA ŻADNYCH NORM PRAWA KTÓRE STOJĄ PO STRONIE JEJ WSKAZAŃ. Takie działanie jest jasnym dowodem że Małgorzata Tyndel kpi z przepisów w jedynym celu – pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej.

W dniu 15.09.2024 r. wystosowałem do Małgorzaty Tyndel pismo (załączam poniżej). W tym piśmie wyartykułowałem jej niezgodne z faktami i prawem stwierdzenia, zażądałem złożenia stosownych wyjaśnień oraz wskazałem że sprawa będzie miała dalszy bieg – zostaną poinformowane stosowne służby. Nie ulega wątpliwości że zarówno sędzia jak i prokurator RAŻĄCO ZŁAMALI PRAWO. Dokumenty które zamieszczam poniżej jawnie to pokazują. Bezkarność takich osób jednak jest pozorna i udowodnię to. Zobowiązałem Małgorzatę Tyndel do udzielenia stosownych wyjaśnień – oczywiście wiem, że moje wezwanie zostanie ZIGNOROWANE. Wiadome jest że sędzia i prokurator mają świadomość popełnienia przestępstwa i liczą że to nie ujrzy światła dziennego – i tu się poważnie pomylili.

24.09.2024 r. - 21.10.2024

W dniu 24.09.2024 r. wystosowałem do Prezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy Pawła Piesakowskiego pismo w którym wskazałem na ZŁAMANIE PRAWA PRZEZ KIEROWNIKA SEKRETARIATU (załączam poniżej). Wykazałem zarówno nielegalność wskazania o braku możliwości przesyłania pism procesowych przez EPUAP (wielokrotnie podnosiłem te argumenty) oraz WSKAZAŁEM ŻE JOANNA KĄCIK LITERALNIE NARUSZYŁA PRZEPISY KTÓRE OBOWIĄZUJĄ KIEROWNIKA SEKRETARIATU.

W dniu 21.10.2024 r. od Pawła Piesakowskiego otrzymałem odpowiedź (załączam poniżej). Jest ona szokująca, skandaliczna i JAWNIE POKAZUJĄCA ŻE PONAD PRAWEM CHRONI SWOJEGO PRACOWNIKA. Co więcej – Paweł Piesakowski POWOŁUJE SIĘ W TYM PIŚMIE NA NIEAKTUALNE PRZEPISY, LEKCEWAŻY MOJE PRZEPISY (a dokładnie całkowicie je ignoruje) oraz CAŁKOWICIE POMIJA PRZEPISY KTÓRE OBOWIĄZUJĄ KIEROWNIKA SEKRETARIATU W SĄDZIE. Wobec tak skandalicznego zachowania i pogwałcenia wszelkich norm prawnych oraz lekceważeniu przepisów W NAJBLIUŻSZYM CZASIE SKŁADAM ZAWIADOMIENJIE O POPEŁNIENIU SZEREGU PRZESTĘPSTW PRZEZ WSZYSTKIE OSOBY OPISANE W TYM WĄTKU MOJEJ STRONY. Widać że mamy tutaj jawną nielegalną próbę umożliwienia uniknięcia odpowiedzialności przez pracownika sekretariatu sądowego. Oczywiście od razu zawiadamiam Ministra Sprawiedliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba – zawiadomię Unii Europejskiej. Mamy tutaj rażące naruszenie prawa i jawne wykorzystanie swojej pozycji przez grupę osób w celu obrony osoby dopuszczającej się przestępstwa.

21.10.2024 r. - 10.11.2024

W dniu 21.10.2024 r. Prezes Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy Paweł Piesakowski wystosował do mnie odpowiedź na moje pismo (załączam poniżej). W swoich wywodach SKUPIŁ SIĘ NA ANALIZIE PRAWNEJ WSKAZUJĄCEJ ŻE NIE MOŻNA PRZESYŁAĆ PISM PROCESOWYCH DROGĄ ELEKTRONICZNĄ. Wskazał że OBECNIE SYSTEM TRELEINFORMATYCZNY O JAKIM MOWA W PRZEPISIE NIE ZOSTAŁ USTANOWIONY W DRODZE ROZPORZĄDZENIA. Co jest szokujące – powołał się przy tym na WYROKI SĄDU NAJWYŻSZEGO Z… 2009, 2010 i 2011 roku. Swoje racje wywodzi również z cytowanego przeze mnie Postanowienia Sądu Najwyższego (cytując jego fragmenty). Przypisał ODMOWĘ NADANIA BIEGU PISMOM PROCEOSOWYM WYROKOWI TRYBUNAŁU SPRAWIEDLIWOŚCI (choć nie dotyczył on tego typu sprawy).

Paweł Piesakowski mylił się z prawdą, mieszał przepisy, podawał nieaktualne wyroki i przede wszystkim NIE NAPISAŁ ANI SŁOWA O OBOWIĄZUJĄCYM KIEROWNIKA SEKRETARIATU ZARZĄDZENIU MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI.

Wobec takiego skandalicznego podejścia przez Pawła Piesakowskiego do sprawy i jawnemu łamaniu prawa oraz próby marginalizowania przestępstwa dokonanego przez Joannę Kącik w dniu 10.11.2024 r. wystosowałem do Pawła Piesakowskiego odpowiedź (załączam poniżej).

W odpowiedzi tej odniosłem się do wszystkich nieprawidłowości. Przede wszystkim wykazałem ŻE KIEROWNIK SEKRETARIATU NIE MA PRAWA OCENIAĆ POPRAWNOŚCI OTRZYMANYCH PISM. Wskazałem na Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z 19.06.2019 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej. Szczególnie wskazałem na § 9 pkt 1. Który mówi: „W zakresie czynności w sprawach sądowych do obowiązków kierownika sekretariatu należy w szczególności: 1) przyjmowanie nadchodzących do wydziału pism oraz przedstawianie ich przewodniczącemu wydziału lub referentowi, w razie potrzeby wraz z aktami lub z odpowiednią notatką, o ile załatwienie pism wykracza poza zakres samodzielnego działania kierownika sekretariatu”. Wykazałem również, że DZIWNYM TRAFEM PAWEŁ PIESAKOWSKI NIE ODNIÓSŁ SIĘ ANI RAZU DO TEGO ZARZĄDZENIA. Wskazałem że wręcz JEGO OPINIA JEST LITERALNIE SPRZECZNA Z TYM AKTEM PRAWNYM co będzie skutkowało zawiadomieniem organów ścigania (i innych instytucji) o rażącym naruszeniu przez Pawła Piesakowskiego przepisów. Szokujące jest to że na to zarządzenie cały czas wskazuję – ale jest ono LEKCEWAŻONE.

W dalszej części pisma wykazałem ŻE PAWEŁ PIESAKOWSKI NA POPARCIE SWOICH NACIĄGANYCH TEZ WYKAZUJE PRZESTARZAŁE PRZEPISY. Skoro wykazał wyroki Sądu Najwyższego z 2009, 2010 i 2011 roku wskazujące że nie można przesyłać pism procesowych za pośrednictwem EPUAP, to ja ujawniłem treść Ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, w której czytamy: „2) w art. 126 § 5 i 6 otrzymują brzmienie: „§ 5. Pismo procesowe wniesione za pośrednictwem systemu teleinformatycznego opatruje się bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu lub podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP.”. Zatem MAM PÓŹNIEJSZY AKT PRAWNY, KTÓRY LITERALNIE UMOŻLIWIA PRZESYŁANIE PISM PROCESOWYCH ZA POŚREDNICTWEM EPUAP. To jest wystarczające, aby udowodnić Pawłowi Piesakowskiemu próbę przestępczej manipulacji. Ale to nie wszystko…

Aby udowodnić jak manipuluje faktami Paweł Piesakowski odniosłem się do kochanego przez sędziów postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29.03.2023 r. (sygn. akt III Cz 427/22). Wykazałem że wyrok ten NIE DOTYCZYŁ DOPUSZCZALNOŚCI WYSYŁANIA PISM PROCESOWYCH DROGĄ PRZEZ EPUAP (w rzeczywistości było to zażalenie na odmowę przyjęcia skargi kasacyjnej). Wyrok ten zatem nie miał za zadanie określić dokładnie zasadności każdego pisma procesowego wysyłanego drogą elektroniczną. Wykazałem dodatkowo że WYROK TEN WYDALI NEO-SĘDZIOWIE. Zarzuciłem Pawłowi Piesakowskiemu że sędziowie ewidentnie PODWAŻAJĄ WYROKI NEO-SĘDZIÓW TAM GDZIE JEST IM WYGODNIE A TAM GDZIE NIE JEST TO JE W PEŁNI UZNAJĄ.

Poruszyłem jeszcze kilka innych kwestii – ale to można przeczytać w załączonym dokumencie.

Wobec takich ilości nieprawidłowości zaznaczyłem że wszystko publikuję na stronie a cała sprawa Joanny Kącik będzie zgłoszona do stosownych służb. Jawnie się tę Panią broni, nawet wbrew obowiązującym przepisom. Podważanie przepisów (a dokładnie ich jawne olewanie) jest oczywiste i musi zostać rozliczone. Joanna Kącik ma złudne poczucie bezkarności a każdy kto ją broni poniesie zasłużoną karę.

20.10.2025 r. - 02.11.2025

W dniu 20.10.2025 roku Prokurator Prokuratury Rejonowej w Nowej Hucie Tomasz Gorczyca wydaje postanowienie O ODMOWIE WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA (załączam ten dokument poniżej). W uzasadnieniu zawarte jest pomieszanie faktów. Najważniejsze w tym postanowieniu jest wskazanie, że kierownik sekretariatu działała na polecenie… Przewodniczącej Wydziału I Cywilnego Anny Dyl. Prokurator wprost potwierdza udział Przewodniczącej Wydziału w dokonaniu przestępstwa. Tego już nie muszę udowadniać. 

W dniu 2.11.2025 roku piszę WNIOSEK O PRZYZNANIE ADWOKATA Z URZĘDU i krótko opisuję przekręty w wykonaniu prokuratora Tomasza Gorczycy (załączam pismo poniżej). Wskazuję pomieszanie faktów. Pokazuję, że chroniąc kierownika sekretariatu przed odpowiedzialnością CAŁKOWICIE ZLEKCEWAŻYŁ ZARZĄDZENIE MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI… które obligatoryjnie obowiązuje Joannę Kącik. Wykazałem że prokurator pominął zarzut krótkiego prowadzenia postępowania. Co więcej – Prokurator Tomasz Gorczyca wskazał, że „w aktach znajdują się wyłącznie dowody przedstawione przeze mnie”, ale nie przeszkadza mu stwierdzić, że „prokuratura zebrała cały niezbędny materiał dowodowy”. Te sprzeczne informacje jasno można odczytać w załączonym niżej postanowieniu. Zarzuciłem, że prokurator sobie ze mnie kpi, bo wskazał, iż Joanna Kącik miała prawo nie nadać biegu pismom, które trafiały do jej sekretariatu (jak już wiadomo jest to wprost sprzeczne z przepisami). Zarzuciłem że Tomasz Gorczyca stwierdził ŻE NIE NADANIE BIEGU DOSTARCZONYM DO SĄDU PISMOM NIE MIAŁO NEGATYWNEGO WPŁYWU NA MNIE. Udowodniłem, że jest przeciwnie. Zarzuciłem również Tomaszowi Gorczycy LEKCEWAŻENIE WYROKÓW SĄDU NAJWYŻSZEGO (w tym pomijaniu części treści wyroku) oraz LEKCEWAŻENIE WYROKÓW EUROPEJSKIEGO TRYBUNAŁU PRAW CZŁOWIEKA. Na koniec wskazałem, że sprawa niebawem zostanie dokładnie zweryfikowana przez odpowiednie służby i każdy, kto dopuścił się nieprawidłowości poniesie poważne konsekwencje karne i dyscyplinarne – łącznie z usłużnym jednej ze stron prokuratorem Tomaszem Gorczycą. Polecam lekturę tego pisma i wyrobienie sobie własnego zdania. Sugeruję skonfrontować z ewidentnym bełkotem prokuratora.

W dniu 2.11.2025 roku piszę również pismo do Przewodniczącej Wydziału I Anny Dyl. W piśmie wskazuję, że może podziękować prokuratorowi, który wprost przyznał, że to ona stoi za złamaniem prawa i zaniechaniem przez kierownika sekretariatu Joannę Kącik swoich obowiązków, wyszczególnionych w pomijanym przez wszystkich (bo niewygodnym) Zarządzeniu Ministra Sprawiedliwości. W piśmie przekazałem jakie konsekwencje karne i dyscyplinarne grożą Pani Annie Dyl i wskazałem, że nie jest to jedyna sprawa o charakterze przestępczym, w której ta Pani bierze współudział.

Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg - jak tylko dostanę jakieś dokumenty niezwłocznie je umieszczę na stronie.

 
DOKUMENTY (kliknij na miniaturkę, aby powiększyć)
jeśli powiększony obraz ucina tekst można go przesunąć myszką klikając wewnątrz pola obrazu
 

 

1. PISMO JOANNY KĄCIK z dnia 25.09.2023 r. 2. PISMO JOANNY KĄCIK z dnia 28.09.2023 r.
          
3. ODPOWIEDŹ NA PISMA JOANNY KĄCIK  4. ODPOWIEDŹ NA PISMO JOANNY KĄCIK
z dnia 28.09.2023
           
5. PISMO JOANNY KĄCIK z dnia 4.01.2024 r. 6. ODPOWIEDŹ NA PISMO JOANNY KĄCIK
z dnia 4.01.2024 (omyłkowo zła data na dokumencie)
         
7. ZAWIADOMIENIE DO PROKURATURY 
O POPEŁNIENIU 
PRZEZ JOANNĘ KĄCIK
PRZESTĘPSTWA
8. PRZEKAZANIE Z PROKURATURY OKRĘGOWEJ
DO REJONOWEJ z dnia 12.01.2024 r.
         
9. ODMOWA WSZCZĘCIA ŚLEWDZTA
z dnia 19.01.2024 r. (po 3 dniach)
10. PISMO O JOANNY KĄCIK z dnia 24.01.2024 r.
        
11. ZAŻALENIE NA ODMOWĘ ŚLEDZTWA
z dnia 28.01.2024 r.
12. PISMO O JOANNY KĄCIK z dnia 22.02.2024 r.
         
13. ODPOWIEDŹ NA PISMO JOANNY KĄCIK
z dnia 22.02.2024 
14. KOLEJNA ODMOWA JOANNY KĄCIK
nadania biegu dokumentu z dnia 19.04.2024 
   
15. SZOKUJĄCE I NIELEGALNE POSTANOWIENIE SĄDU
z dnia 03.09.2024
16. ODPOWIEDŹ NA POSTANOWIENIE SĄDU
z dnia 15.09.2024
   
17. PISMO DO PREZESA SĄDU REJONOWEGO
z dnia 24.09.2024
 
18. ODPOWIEDŹ PREZESA SĄDU REJONOWEGO
z dnia 21.10.2024
   
19. ODPOWIEDŹ PREZESA SĄDU REJONOWEGO
z dnia 21.10.2024
 
20. PISMO DO PREZESA SĄDU REJONOWEGO
z dnia 10.11.2024
 
 
21. ODMOWA WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA
z dnia 20.10.2025
20. WNIOSEK O ADWOKATA DO NAPISANIA ZAŻALENIA
z opisem nieprawidłowości i zarzutami na prokuratora
   
 
20. PISMO DO PRZEWODNICZĄCEJ 
WYDZIAŁU I CYWILNEGO ANNY DYL

 

PRZEPISY PRAWNE KTÓRE POZWALAJĄ NA SKUTECZNE PRZESYŁANIE
PISM PROCESOWYCH DROGĄ ELEKTRONICZNĄ

                Polskie prawo literalnie UMOŻLIWIA PRZESYŁANIE PISM PROCESOWYCH DROGĄ ELEKTORNICZNĄ. Mówi o tym art. 125. § 3(1), § 5, § 6. KPC; art. 126. § 5. KPC; USTAWA z dnia 18 listopada 2020 r. o doręczeniach elektronicznych (odnosi się do art. 125 § 5. KPC) art. 2. 1). Zgodnie z art. 125 § 6. KPC zostało sporządzone Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 20 października 2015 r. w sprawie sposobu wnoszenia pism procesowych za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe (z późn. zmianami).

                W przypadku Ustawy o doręczeniach elektronicznych należy wskazać że ta ustawa mówi o kwalifikowanej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego. Kwalifikowana usługa rejestrowanego doręczenia elektronicznego – usługa rejestrowanego doręczenia elektronicznego, która spełnia niżej wymienione wymogi (określone w art. 44 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 910/2014 z dnia 23 lipca 2014 r. w sprawie identyfikacji elektronicznej i usług zaufania w odniesieniu do transakcji elektronicznych na rynku wewnętrznym oraz uchylającym dyrektywę 1999/93/WE):

  1. Kwalifikowane usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego spełniają następujące wymogi:
    1. są świadczone przez co najmniej jednego kwalifikowanego dostawcę usług zaufania;
    2. z dużą dozą pewności zapewniają identyfikację nadawcy;
    3. zapewniają identyfikację adresata przed dostarczeniem danych;
    4. wysłanie i otrzymanie danych jest zabezpieczone zaawansowanym podpisem elektronicznym lub zaawansowaną pieczęcią elektroniczną kwalifikowanego dostawcy usług zaufania w taki sposób, by wykluczyć możliwość niewykrywalnej zmiany danych;
    5. każda zmiana danych niezbędna do celów wysłania lub otrzymania danych jest wyraźnie wskazana nadawcy i adresatowi danych;
    6. data i czas wysłania, otrzymania i wszelkiej zmiany danych są wskazane za pomocą kwalifikowanego elektronicznego znacznika czasu.

                Takie warunki spełnia w całości platforma EPUAP. Po wysłaniu przez EPUAP jest generowane Urzędowe Potwierdzenie Przedłożenia. Ten dokument zawiera dokładną datę i godzinę skutecznego doręczenia pisma procesowego. Zgodnie z prawem to ten dokument a nie data wydrukowania pisma w Sądzie stanowi datę doręczenia pisma do Sądu. Każdy Sąd ma swoją własną skrzynkę EPUAP. Jak widać są spełnione wszystkie wskazane w przepisach wymogi.

                Należy wskazać że nie można przyjąć również tłumaczenia sądów iż pomimo że przepisy jasno umożliwiają przesyłanie pism drogą elektroniczną to nie można tego robić bo sądy NIE MAJĄ SYSTEMU TELEINFORMATYCZNEGO DO OBSŁUGI TYCH PISM (co wielokrotnie starano się mi wykazać). Tę sprawę jasno wyjaśnił Europejski Trybunał Praw Człowieka.

                Jak wskazał Europejski Trybunał Praw Człowieka w rozstrzygnięciu w sprawy Lawyer Partners, A.S. v. Słowacja (applications no. 54252/07, 3274/08, 3377/08, 3505/08, 3526/08, 3741/08, 3786/08, 3807/08, 3824/08, 15055/08, 29548/08, 29551/08, 29552/08, 29555/08, 29557/08), odmowa przyjęcia przez sąd krajowy pism procesowych złożonych w formie elektronicznej stanowi naruszenie art 6 § 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności). ETPCz stwierdził że jeśli procedura cywilna przewiduje możliwość wnoszenia elektronicznych pism strona postępowania nie może ponosić odpowiedzialności z tego tytułu, że skorzystała z prawa, które jej ustawowo przysługuje. Owszem, procedura krajowa przewiduje również inny, niż elektroniczny, sposób wnoszenia pism, z którego strona mogła skorzystać, ale w zbadanych przez Trybunał okolicznościach odmowa przyjęcia pism w formie elektronicznej stanowiła nieproporcjonalne ograniczenie prawa skarżącego do przedstawienia sprawy w sądzie w sposób efektywny (innymi słowy prawo dostępu do sądu musi być realne, nie zaś iluzoryczne). Wniosek jest taki, że jeśli krajowa procedura sądowa przewiduje możliwość wniesienia pism w formie elektronicznej, to sądy nie mogą powołać się na to, że nie są technicznie przystosowane do tego, by tego typu pisma przyjmować.

                Nasz kraj ma ustawowy obowiązek uznawać wyroki ETPCz. Nie ulega wątpliwości że w naszym krajowym obrocie są obowiązujące przepisy umożliwiające przesyłanie pism procesowych drogą elektroniczną. Jest jasne że zgodnie z wyrokiem ETPCz fakt iż sądy nie posiadają systemu do obsługi pism procesowych przesyłanych drogą elektroniczną jest bez znaczenia wobec tego że nasze przepisy taką możliwość zawierają. Podważenie tego będzie stanowić naruszenie przepisów prawa Polskiego i Unii Europejskiej a to NARAZI OSOBĘ KTÓRA TO ZROBI NA ODPOWIEDZIALNOŚĆ KARNĄ.

                Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 29.03.2023 r. (sygn. akt III CZ 427/22) potwierdził że polskie prawo pozwala na wnoszenie pism procesowych drogą elektroniczną. W uzasadnieniu postanowienia czytamy: „Przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie przewidują natomiast – jako zasady – wnoszenia pism drogą elektroniczną, a ponadto określają zasady wnoszenia pism tą drogą”. Skoro mamy stwierdzenie Sądu Najwyższego że przepisy KPC określają zasady wnoszenia pism procesowych drogą elektroniczną i wyrok ETPCz w 15 sprawach wykazujący że brak możliwości technicznych sądu do obsługi pism procesowych nie może być przeszkodą w przesyłaniu pism procesowych w dozwolonym przez prawo sposobie elektronicznym do każde poważenie tego stanu jest zwykłym przestępstwem. Nawet postanowienie Sądu Najwyższego potwierdza moje racje.